Gdy Twe ciało drży,
A usta otwierają się
By wydać z siebie odgłos rozkoszy,
Czuję, że po to tu jestem,
Aby być z Tobą zawsze,
Gdy tylko tego chcesz,
Pomagać w każdej złej chwili,
Przytulać i całować Twe usta
W każdej minucie,
Doprowadzać Cię do
Stanu euforii każdym ruchem
Mych delikatnych rąk,
Stworzona dla Ciebie,
Dla Ciebie żyję.
postanowiłam nabazgrać coś bo mówiła, że będę pisać a tu kilka notek i koniec... nasuwają mi się dwa słowa: "Kocham Cię", gdyby nie Ty nie było by mnie tutaj... może raz odwiedziłbyś mój grób... pozostawił po sobie ślad w postaci maleńkiego znicza lub cichej modlitwy... nigdy więcj byśmy się nie spotkali... wszystko byłoby inaczej... pewnie zabawaiabyś się teraz z jakąś blond pięknością, której do pięt nie dorastam... ale cóż... jest jak jest... i już sie musisz z tym pogodzić... bo ja Cię nie puszcze choćbyś chcia:) yyyy... i love u:)
chciałabym teraz byc przy Tobie... poczuć zapach Twoich perfum zmieszanych z soczystym powiewem twego ciała... położyć rękę tam gdzie lubisz... na głowie, wśród błyszczących włosów... szochrać przez chwilę Twoją fryzurkę i stopniowo schodzić niżej... długie spojrzenie w głębię oczu... i dalej kontynuując tę podróż rece spoczywają na zapięciu spodni... powoli odpinam go i ściągam spodnie... delikatnie... Twoje oczy płoną i zdają się mówić "na co czekasz kochanie? bierz się do roboty" i tak też robię... moja ręka wspólnie z językiem tworzą rozkosz... lekko przymykasz oczy... Twój oddech staje się szybszy... z ust wydobywa się jęk... tak wspaniały, że nie potrafię opanować rąk odpinających już staniczek... powstrzymujesz mnie... wolisz zrobić to sam... powolutku odpinasz każdy guziczek i ściągasz wszystko co napotkają Twe ręce... póżniej już tylko niezmierzona rozkosz ogarnia nas obojga...
Zabrakło Twego dotyku
Został gdzieś daleko
Za odjeżdżającym w dal pojazdem
Patrzałam na Ciebie dopuki
Długa linia horyzontu nie ukryła Twego piękna
Zostałam sama z moją tęsknotą
Tak bardzo pragnełam Twojej bliskości...
Nadal pragnę...